Maskę rzymskiego kawalerzysty odkryto w Rumunii.

Wyjątkowo rzadką żelazną maskę odkryto w południowo-zachodniej części kraju.

Odkrycia dokonał detektorysta w rejonie Gorj w południowo-zachodniej części kraju. Maska wymaga intensywnej konserwacji i wstępnie wydatowano ją na II wiek n.e., ale przypominą też tę znalezioną na miejscu słynnej Bitwy w Lesie Teutoburskim (więcej tu: https://poszukiwacze.org/bitwa-w-lesie-teutoburskim-igor-murawski/ ), która charakteryzuje się szerokim nosem, wąskimi szczelinami na oczy, spokojnym wyrazem twarzy, brakiem uszu i zawiasem na środku czoła łączącym maskę z hełmem. Ta półokrągła przerwa w górnej środkowej części maski to miejsce, w którym kiedyś znajdował się zawias, który pozwalał użytkownikowi ją podnieść. Żelazne maski tego rodzaju są wyjątkowo rzadkie. Jest prawdopodobne, że maska pochodzi z rzymskiego castrum (fortu) w pobliskim Bumbești-Jiu, zbudowanego w latach 102-106 n.e., podczas wojen dackich, tak pamiętnie upamiętnionych na Kolumnie Trajana. Był to ziemny i drewniany fort położony nad brzegiem rzeki Jiu z widokiem na rzymską drogę prowadzącą przez Karpaty do Ulpia Traiana Sarmizegetusy, stolicy rzymskiej prowincji Dacja. Strategiczne położenie pozwoliło legionistom z IV Kohorty Cypryjskiej monitorować dolinę rzeczną pod kątem wszelkich ataków Daków nadchodzących z gór. Kastrum wkrótce przeżyło swoją użyteczność i zostało porzucone po udanym podboju Dacji przez Rzymian. Rzymskie pozostałości fortyfikacji zostały zniszczone podczas rozwoju przemysłowego w XIX wieku. Nie jest jeszcze jasne czy detektorysta działał zgodnie z przepisami, które w Rumunii są dość wymagające – prawo dotyczące ochrony dziedzictwa kulturowego wymaga wyraźnej pisemnej zgody organów ścigania dla każdego, kto choćby chce posiadać wykrywacz metalu. Jeśli właściciel chce go wykorzystać na potencjalnych stanowiskach archeologicznych, potrzebuje uprzedniej pisemnej zgody Ministerstwa Kultury. Każdy przedmiot znaleziony w wyniku poszukiwań z użyciem wykrywacza metali, który ma więcej niż 100 lat, musi zostać przekazany władzom w ciągu 72 godzin. Znalazca otrzymuje wtedy nagrodę w wysokości 30% oszacowanej wartości artefaktu. Jeśli odkrycie okaże się skarbem, nagroda wzrasta do 45% oszacowanej wartości. Maska zostanie wysłana do Instytutu Archeologii Vasile Pârvan w Bukareszcie w celu analizy i konserwacji. Po zakończeniu prac zabytek ma trafić na stałą ekspozycję w Muzeum Okręgu Gorj imienia Alexandra Ștefulescu, które znajduje się w pobliżu miejsca znaleziska.

Źródło: Gorj County Museum, Pandurul, Heritage Daily, HB, wiki.

Maska z Kalkriese.

About admin 479 Articles
Igor Murawski - badacz historii, publicysta, tłumacz literacki, przewodnik. Uwielbia rozwiązywać historyczne i archeologiczne zagadki. Podróżując poszukuje zaginionych skarbów i zapomnianych przez ludzi i czas miejsc. Pracuje nad kilkoma projektami, łączącymi pasję do historii z eksploracją.