Nowa analiza zabytku odkrytego w XIX wieku, dostarczyła dowód na walki gladiatorskie na terenie Brytanii.
Najnowsza analiza pięknej wazy znalezionej w rzymskim grobie w Colchester (Wschodnia Anglia) w 1853 roku, pokazuje, że naczynie było pamiątką sportową z walk gladiatorskich. Do tej pory sądzono, że użyte jako urna naczynie importowano do Brytanii z jakiejś innej rzymskiej prowincji, gdzie taka forma rozrywki była popularna. W badaniach uczestniczyli naukowcy z uniwersytetów w Durham, Londynie i Reading. Ich analiza osteologiczna i izotopowa skremowanych szczątków ludzkich w wazie wskazuje na „nielokalnego” mężczyznę „potencjalnie europejskiego pochodzenia”, w wieku powyżej 40 lat. Nowe testy dowodzą, że waza z Colchester została wykonana z miejscowej gliny około roku 160-200 n.e. i że inskrypcja z imionami przedstawionych na niej gladiatorów została wyryta w glinie przed wypaleniem, a nie później, jak wcześniej zakładano. Była to zatem oryginalna część projektu, a nie późniejszy dodatek mający spersonalizować wazę z popularnym wzorem walk gladiatorskich. Oznacza to, że waza była ważną pamiątką sportową, być może zamówioną przez trenera lub właściciela gladiatora lub kogoś innego zaangażowanego w takie zawody, jako rodzaj trofeum. Waza okazała się więc niezwykłym zabytkiem, jedynym dowodem na walki gladiatorskie z terenu obecnej Wielkiej Brytanii. Naczynie ma niecałe 23cm wysokości i jest ozdobione na zewnątrz trzema scenami. Naprzeciw siebie stoją dwaj uzbrojeni mężczyźni, jeden z biczem, drugi z pałką, nęcący niedźwiedzia i wreszcie pies myśliwski goniący dwa jelenie i zająca. Sceny te przedstawiają trzy typy starć rozgrywających się na arenie: ludzie walczący z innymi ludźmi, ludzie walczący ze zwierzętami i zwierzęta walczące z innymi zwierzętami. Jest to jeden z najbardziej misternie zdobionych zabytków ceramicznych z czasów rzymskich, jakie kiedykolwiek znaleziono w Wielkiej Brytanii. Gladiatorzy byli zwykle wyposażeni w różne kombinacje uzbrojenia i waza przedstawia „sekutora”, którego pełna zbroja obejmowała ciężką tarczę (scutus) i hełm, oraz „retiariusa”, który mając niewiele więcej niż naramiennik, mógł poruszać się szybko, zadając cios trójzębem lub usidlić przeciwnika siecią. Chociaż sekutor był dobrze opancerzony, był obciążony i miał ograniczone pole widzenia, można więc powiedzieć, że przedstawiona na wazie walka jest dość wyrównana. Gladiatorzy byli zwykle niewolnikami, a ci na wazie są identyfikowani jako Memnon i Valentinus, najprawdpodobniej ich pseudonimy sceniczne. Memnon pojawia się dość często w literaturze rzymskiej. Jest on opisywany jako niezwykle imponujący czarnoskóry bohater, który pochodzi z Troi. Badacze niewykluczają, więc, że na wazie pokazany jest gladiator, który oryginalnie pochodził z Afryki. Waza pokazuje moment po tym, jak Memnon, używając krótkiego miecza (gladiusa) i dużej tarczy, (uważne oko dostrzeże na tarczy swastykę, starożytny symbol szczęścia i boga Jowisza) pokonuje swojego przeciwnika, który podnosi swój palec wskazujący w geście “ad digitum” na znak poddania się. Jego trójząb leży u stóp Memnona. Nie wiemy oczywiście czy Valentinus został ocalony, ale zdecydowana większość walk gladiatorskich nie była walkami na śmierć i życie, wbrew częstym przedstawieniom literackim i filmowym. Obok imienia Memnona widnieją inicjały SAC i cyfra VIIII, oznaczające, że walczył on dziewięć razy i przeżył. Obok imienia Valentinusa widnieje napis LEGIONIS XXX, wskazujący, że retiarius był oryginalnie żołnierzem 30 legionu. Legion ten nigdy nie stacjonował w Brytanii. W Colchester (rzymskie Camulodunum) znajdowały się dwie areny, na których mogły odbywać się także walki gladiatorów. Waza będzie prezentowana na dużej wystawie poświęconej gladiatorom w zamku Colchester od 15 lipca. Wśród eksponatów znajdą się rzymskie lampy oliwne, w tym jedna w kształcie hełmu gladiatora.
Źródło: Courtesy of The Guardian, HB, wiki, Peter Froste, Colchester and Ipswich Museum Service: Colchester Collection.