Tajemniczy napis pozwoli na odnalezienie grobowca Świętego Mikołaja?

Do odkrycia grobowca legendarnego świętego miało dość w kościele w Demre w Turcji.

Archeolodzy prowadzący badania w bizantyjskiej bazylice w Demre (dawna Mira) twierdzą, że są bliscy odsłonięcia oryginalnego grobowca Świętego Mikołaja. Badacze odkryli w roku 2017, pod podłogą romańskiego kościoła dedykowanego świętemu, pozostałości wcześniejszej świątyni, którą datują na IV wiek n.e. Teraz, Osman Eravşar, dyrektor Urzędu Ochrony Zabytków Prowincji Antalya, jest zdania, że u stóp wczesnośredniowiecznego fresku przedstawiającego Jezusa, archeolodzy trafili na długo poszukiwany grobowiec. Według tradycji legendarny biskup Miry, żyjący na przełomie III i IV wieku n.e., miał po śmierci rodziców rozdać swój majątek ubogim i poświęcić swoje życie potrzebującym, wielokrotnie potajemnie przekazując im pieniądze i podarki. To właśnie te opowieści, rozpowszechnione w średniowieczu, w setki lat po śmierci domniemanego świętego biskupa, znanego także jako patrona między innymi dzieci oraz żeglarzy, zapoczątkowały tradycję obchodzenia dnia Świętego Mikołaja. Miał on zostać pochowany w Mirze, ale w roku 1087 ciało świętego Mikołaja zostało przeniesione z Miry do Bari w południowej Italii. Wydarzenie to zostało szczegółowo zrelacjonowane we współczesnej mu Translatio Sancti Nicolai Confessoris („Translacji świętego Mikołaja wyznawcy”) pióra Nikefora z Bari. Według Nikefora, przebywający w Antiochii kupcy z Bari dowiedzieli się, że Wenecjanie planują wywieźć ciało świętego Mikołaja z Miry, aby uchronić je przed profanacją, gdyż do miasta zbliżały się wojska tureckie. Kupcy z Bari postanowili uprzedzić Wenecjan i całą flotą popłynęli do Miry. Tam, w bazylice świętego Mikołaja, negocjowali ze strażnikami świątyni przekazanie ciała. Kilka cudów, proroctw i wizji skłoniło strażników do oddania relikwii, które znaleziono pod posadzką kościoła, w marmurowym grobowcu. Kości wydzielały cudowny zapach. Mimo protestów mieszkańców Miry, Włosi przenieśli je na statek, w mieście pozostawili jednak cudowną ikonę oraz pusty sarkofag świętego. Podczas podróży morskiej flota napotkała groźny sztorm, który jak się okazało był wywołany kradzieżą części relikwii przez marynarzy. Po kolejnych cudownych wydarzeniach flota dopłynęła do Bari, gdzie 9 maja zniesiono ciało Mikołaja na ląd. Złożono je w kościele św. Benedykta,  wkrótce wybudowano okazałą bazylikę (na zdjęciu poniżej, obok pierwszej rekonstrukcji twarzy). Nie wszystkie szczątki miały zostać zabrane przez marynarzy z Bari – pozostałe fragmenty kości z sarkofagu miały zostać zabrane przez weneckich żeglarzy i przewiezione do Wenecji podczas pierwszej krucjaty. Szczątki znajdujące się w Bari były kilkakrotnie badane: Pod koniec lat pięćdziesiątych, gdy krypta (przedostatnia ilustracja) była poddawana bardzo potrzebnej renowacji, kości zostały z niej usunięte po raz pierwszy od ich pochówku w 1089 roku. Specjalna Komisja Papieska zezwoliła Luigiemu Martino, profesorowi anatomii na Uniwersytecie w Bari, na zbadanie kości. Martino wykonał tysiące pomiarów, szczegółowych rysunków, fotografii i zdjęć rentgenowskich. Badania te wykazały, że pochowany mężczyzna zmarł w wieku ponad siedemdziesięciu lat i był średniego wzrostu i smukłej budowy. Cierpiał również na ciężkie przewlekłe zapalenie stawów kręgosłupa i miednicy. W 2004 roku na Uniwersytecie w Manchesterze badacze Caroline Wilkinson i Fraco Introna zrekonstruowali twarz świętego na podstawie badania Martino. Historyczny św. Mikołaj miał mieć 1,68 m wysokości i złamany nos, który częściowo się zagoił, co ujawniło, że rana została doznana przed śmiercią. Złamany nos wydawał się być zgodny z doniesieniami hagiograficznymi, mówiącymi o tym, że św. Mikołaj był bity i torturowany podczas prześladowań za czasów cesarza Dioklecjana. Rekonstrukcja twarzy została wykonana przez dr Caroline Wilkinson z Uniwersytetu w Manchesterze. W roku 2009 rząd Turcji zwrócił się do rządu włoskiego z oficjalną notą domagającą się zwrócenia szczątków świętego. Część historyków jest jednak zdania, że Włosi mogli nie dotrzeć do właściwego sarkofagu świętego, który ma się nadal znajdować pod podłogą obecnego kościoła a zabrane szczątki należały do kogoś innego. Na ślad grobowca znajdującego się pod oryginalną podłogą miała badaczy naprowadzić marmurowa płyta z greckim napisem “łaska”, leżąca bezpośrednio pod freskiem przedstawiającym Jezusa z Biblią. Nie wszyscy jednak podzielają optymizm tureckich archeologów. Wielu historyków w ogóle podważa autentyczność postaci biskupa z Miry, wskazując na skąpe źródła historiograficzne. Nawet ci którzy uważają, że Mikołaj istniał, mają wątpliwości co do najnowszego odkrycia – William Caraher, archeolog specjalizujący się we wczesnochrześcijańskiej architekturze z Uniwersytetu Północnej Dakoty, który nie brał udziału w wykopaliskach, uważa, że uważa, że marmurowa płytka podłogowa z greckimi literami mogła zostać wyrwana z innego kontekstu i prawdopodobnie ponownie użyta w starożytności z powodu wyrytego na niej popularnego słowa „charis” (łaska). Jednak tureccy archeolodzy są zdania, że nawet jeżeli tym razem nie odkryją pierwotnego sarkofagu to uda się natrafić na jakieś pamiątki i zabytki związane z legendarnym świętym. Prace wykopaliskowe w bizantyjskiej Bazylice Świętego Mikołaja mają potrwać do połowy roku 2023.
Źródło: Urząd Ochrony Zabytków Prowincji Antalya, DHA, Liverpool John Moores University, wiki. 

About admin 479 Articles
Igor Murawski - badacz historii, publicysta, tłumacz literacki, przewodnik. Uwielbia rozwiązywać historyczne i archeologiczne zagadki. Podróżując poszukuje zaginionych skarbów i zapomnianych przez ludzi i czas miejsc. Pracuje nad kilkoma projektami, łączącymi pasję do historii z eksploracją.