Brytyjscy naukowcy odkryli żeńskie imię oraz rysunki ukryte w tekście religijnym z VIII wieku.
Badacze odkryli staroangielskie imię żeńskie Eadburg, umieszczone w kilku miejscach tekstu religijnego, dosłownie wyskrobane w taki sposób, że było niewidoczne gołym okiem przez ponad 12 wieków. Tajne zapiski imienia kobiety zostały w końcu ujawnione, gdy badacze z Bodleian Library w Oksfordzie wykorzystali najnowocześniejszą technologię do uchwycenia trójwymiarowej powierzchni miniaturowego średniowiecznego manuskryptu, łacińskiej kopii Dziejów Apostolskich, sporządzonej w Anglii około roku 750 n.e. Linie tworzące napis są niesamowicie płytkie. Nawet najbardziej widoczne mają tylko 15-20 mikronów głębokości, co odpowiada mniej niż jednej piątej szerokości ludzkiego włosa. Zapisując żeńskie imię ktoś potajemnie potwierdzał wyjątkową rolę osoby w czasach, gdy dosłownie na palcach można było policzyć dobrze wykształcone kobiety, które były w stanie pisać i czytać zarówno po staroangielsku, jak i po łacinie. Nie jest jasne, dlaczego nazwa została napisana tak ukradkiem bez atramentu, prawdpodobnie przy użyciu noża lub igły. Być może chodziło o szacunek dla świętego tekstu – zostawiając niewidoczne dla innych ślady nie dochodziło do profanacji Słowa Bożego. Czy mogła to zrobić sama wspomniana Eadburg? Na taką ewentualność może wskazywać fakt, że pełne imię zapisano aż w pięciu różnych miejscach w manuskrypcie a jego skróconą formę w kolejnych dziesięciu. Co ciekawe, w tekście odkryto też jak dotąd nierozszyfrowaną transkrycpję w języku staroangielskim i miniaturowe, proste rysunki postaci – w jednym przypadku osoby z wyciągniętymi ramionami w kierunku innej osoby, która podnosi rękę, jakby chciała tę drugą osobę powstrzymać. Kim mogła być tajemnicza Eadburg? Pewne cechy manuskryptu sugerują, że księga została wyprodukowana w hrabstwie Kent, gdzie kobieta o imieniu Eadburg była przeoryszą żeńskiego klasztoru w Minster-in-Thanet w połowie VIII wieku. Przeorysza Eadburg to prawdopodobnie kobieta o tym samym imieniu, która korespondowała z Bonifacym, biskupem misyjnym z Zachodniej Saksonii i reformatorem Kościoła. W roku 732 r. został on arcybiskupem Moguncji, a w 754 r. poniósł śmierć męczeńską z rąk pogan we Fryzji. Z zachowanych listów wynika, że Bonifacy darzył Eadburg wielkim szacunkiem i że wysyłała mu ona książki do Francji. Zamówił u niej luksusowy egzemplarz Listów św. Piotra, który miał być spisany złotą czcionką. Przyjaciółka Bonifacego najwyraźniej miała dostęp do rękopisów i środków do ich wykonywania. Jest szczególnie mocną kandydatką na kobietę, której imię zostało wyryte na marginesach świętego manuskryptu. Kimkolwiek była autorka wpisów, sposób w jaki zostawiła swój ślad 1200 lat temu robi wyjątkowe wrażenie.
Źródła: The Guardian, https://blogs.bodleian.ox.ac.uk/ , minsterabbeynuns.org, wiki.