Nowe badania wskazują na to, że wikingowie podbijając Anglię przywieźli ze sobą konie oraz psy.
Kiedy Wikingowie przybyli do Anglii, przywieźli nie tylko hełmy, topory i brody, ale także konie i psy, sugerują badania. Eksperci badający skremowane szczątki związane z wielką armią wikingów, która najechała Anglię w 865 r., twierdzą, że znaleźli dowody na to, że ludzie podróżowali wraz ze zwierzętami z rejonu Tarczy Bałtyckiej – obszaru geograficznego obejmującego Finlandię, część Norwegii, Szwecji i Rosji. „To pierwszy naukowy dowód na to, że wikingowie przywieźli ze sobą swoje zwierzęta ze Skandynawii” – powiedział prof. Julian Richards, współautor badania z Uniwersytetu w Yorku. W czasopiśmie “Plos One” Richards i współpracownicy opisują, w jaki sposób przeanalizowali stosunek różnych izotopów strontu w skremowanych szczątkach znalezionych na cmentarzu kurhanowym w Heath Wood, Derbyshire. Jest to jedyne znane miejsce kremacji wikingów na dużą skalę na Wyspach Brytyjskich i jest powiązane z tak zwaną “wielką armią wikingów”, która spędziła zimę roku 873-874 w pobliskim Repton. Wcześniejsze prace przy kurhanie ujawniły kości należące do dwóch osób dorosłych i dziecka, a także psa, konia i innego zwierzęcia – prawdopodobnie świni. Badanie stosunku izotopów strontu w szczątkach ludzkich i porównanie go z roślinami na tym obszarze może rzucić światło na to, czy dana osoba mogła pochodzić z miejsca, w którym została pochowana. Analiza przeprowadzona przez zespół sugeruje, że jeden z dorosłych i dziecko mogli dorastać lokalnie lub być może w Danii, chociaż proporcje izotopów pasują również do dużych części Europy. Jednak drugi dorosły osobnik i zwierzęta albo pochodziły z bardzo specyficznych części Wielkiej Brytanii, gdzie nie ma żadnych śladów po wielkiej armii wikingów, albo z Tarczy Bałtyckiej – zdaniem zespołu ten drugi scenariusz jest znacznie bardziej prawdopodobny. Richards stwierdził, że konie i psy były symbolami statusu w tradycji wikingów i mogły zostać poddane kremacji wraz z właścicielem do użytku po śmierci w Walhalli. Nie jest jasna obecność szczątków świni, ale mogły one pochodzić od zwierząt gospodarskich, lub być częścią amuletu. Judith Jesch, profesor studiów nad wikingami na Uniwersytecie w Nottingham, powiedziała, że badania potwierdziły pogląd mówiący, że wielka armia wikingów była bardziej mobilną, uzbrojoną społecznością niż stricte wojskową armią i rzuca to też nowe światło na statki, którymi przypłynęłi najeźdźcy. „Moje własne badania staronordyckiego słownictwa dotyczącego statków wskazują na to, że długie, smukłe okręty wojenne, które uważamy za typowe statki wikingów, ewoluowały dopiero sto lat później. W IX wieku statki, które przepływały przez Morze Północne, były szersze i głębsze i mogły przewozić pokaźny ładunek, w tym żywy inwentarz”.
Źródło: Courtesy of The Guardian – Nicola Davies, https://journals.plos.org/plosone/article?id=10.1371/journal.pone.0280589