W Hiszpanii odkryto artefakty mogące pochodzić ze starożytnego Egiptu.
Do odkrycia doszło podczas badań wykopaliskowych prowadzonych na stanowisku Cerro de San Vicente, położonym na peryferiach miasta Salamanka w zachodniej Hiszpanii. Pierwsze oznaki działalności człowieka na tym stanowisku datowane są na początek pierwszego tysiąclecia p.n.e. Przez ponad trzy dekady miejsce to było przedmiotem zainteresowania badaczy prehistorii, a teraz archeolodzy dokonali tam zaskakującego odkrycia: dużą liczbę artefaktów, od amuletów po malowaną ceramikę z motywami pochodzenia egipskiego lub fenickiego. Najnowszy artefakt, wydobyty tego lata i przeanalizowany w laboratoriach Uniwersytetu w Salamance, to fragment złoconej inkrustacji – kawałka fajansu lub szkliwionej ceramiki, którą starożytni Egipcjanie używali jako swego rodzaju puzzli do przedstawiania twarzy swoich bogów. Jest to wizerunek Hathor, bogini miłości, córki Ra, boga słońca i matki Horusa, boga z głową sokoła. Archeologia wykazała, że Fenicjanie mieli kontakty z Półwyspem Iberyjskim i możliwe, że to właśnie delegacja fenicka przywiozła te artefakty jako prezenty lub przedmioty handlowe mieszkańcom terenów dzisiejszej Salamanki. Ale ostatnie odkrycie rodzi różne pytania pozostające na razie bez odpowiedzi. Co przedstawiciele tego semickiego ludu robili tak daleko w głębi lądu? Czy rdzenna ludność Salamanki przyjęła obrzędy i ikonografię tych kultur wschodniego Morza Śródziemnego? Wszystkie odkrycia dokonane na stanowisku w Cerro de San Vicente są tajemnicze i zaskakujące. Osada była otoczoną murami wioską o powierzchni około 1,3 hektara, położoną na wzgórzu o wysokości około 30 metrów, obok rzeki Tormes. Wykopaliska w tym miejscu rozpoczęto w 1990 r. Dotychczas odsłonięto i zachowano od dwóch do trzech metrów warstw archeologicznych. Naukowcy zbadali ponad tysiąc metrów kwadratowych terenu, z czego 400 metrów kwadratowych jest chronionych jako stała ekspozycja. Wykopaliska w tym miejscu w 2021 roku ujawniły mały niebieski amulet przedstawiający egipską boginię Hathor, ale tego lata archeolodzy odkryli fragment spektakularnego i znacznie większego złoconego artefaktu, który zdaniem badaczy jest fragmentem portretu bogini. Aby przedstawić twarze swoich bóstw, Egipcjanie kreślili zarys postaci lub zwierzęcia na płaskiej powierzchni, takiej jak drewno, kość słoniowa lub kość. Następnie wstawiali fragmenty rysunku, aż figura była kompletna, w sposób podobny do układania puzzli. Niedawne odkrycie to fragment o długości około pięciu centymetrów, który ujawnia dolną część włosów bogini, z wyraźnie widocznymi lokami. Kawałek złoconej układanki został znaleziony w głównym prostokątnym budynku kompleksu, megaronie z trzema połączonymi ze sobą pomieszczeniami. Artefakt został celowo umieszczony wśród cegieł i błotnej zaprawy ścian, wraz z innymi przedmiotami, takimi jak ząb rekina, fajansowe koraliki naszyjnika i fragment glinianej amfory z motywami kwiatowymi pomalowanymi w kolorze egipskiego błękitu. Wszystko wskazuje na rytualny charakter znalezisk, ale na razie to tylko przypuszczenia. Zespół archeologów z Salamanki uważa, że Fenicjanie albo przybyli przez dzisiejszą Portugalię, podążając dolinami prowadzącymi do Salamanki, albo podróżowali z południowego krańca półwyspu przez naturalny korytarz i starożytny szlak handlowy i pielgrzymkowy znany jako Vía de la Plata (srebrny szlak).
Źródła: El Pais, University of Salamanca, Salamca 24 horas, wiki.