Kolejna ekspedycja wyruszy na poszukiwanie “Endurance”, zaginionego statku słynnego polarnego okdrywcy, Ernesta Shackletona.
Lokalizacja statku “Endurance”, na pokładzie którego Ernest Shackleton, irlandzki podróżnik i odkrywca wyruszył na Antarktydę w roku 1914, to jedna z wielkich zagadek współczesnej eksploracji.
“W sierpniu 1914 roku wyprawa w liczbie 28 ludzi wypłynęła z Wielkiej Brytanii. (…) Planowana była piesza trasa przez Antarktydę od Morza Weddella do Morza Rossa. Po 6 tygodniach żeglugi znaleźli się 160 km od lądu Antarktydy gdzie zatrzymało ich zwalisko kry lodowej. 14 lutego 1915 roku lód skuł wodę i uwięził statek i załogę, która rozpoczęła walkę o przetrwanie. Załoga musiała opuścić statek Endurance w październiku 1915 roku, kiedy coraz grubsza pokrywa lodowa poważnie uszkodziła statek. 27 października 1915 roku Endurance został zmiażdżony i zatonął pod lodem. Cała załoga podjęła desperacką próbę dotarcia na kraniec kry lodowej(…)” i wszyscy, po ponad półtorarocznej tułaczce, głównie dzięki bohaterstwu i rozsądkowi Shackletona, zostali ostatecznie uratowani. Wielokrotnie, bez rezultatów, próbowano znaleźć ostatnie miejsce spoczynku statku “Endurance”, który stał się symbolem heroicznej ery odkryć polarnych. Najnowsza wyprawa, “Endurance22”, ma wyruszyć na początku przyszłego roku. Finansowana z prywatnych źródeł, międzynarodowa ekspedycja została zorganizowana przez Falklandzką Fundację Dziedzictwa Morskiego (Falklands Maritime Heritage Trust), znaną między innymi z odkrycia niemieckich okrętów wojennych zatopionych w pobliżu Falklandów w roku 1914. Część uczestników najnowszej ekspedycji, w tym jej obecny szef eksploracji Mensun Bound (na zdjęciu z banderą), brała już udział w poprzednich wyprawach. W ekspedycji prowadzonej przez Dr. Johna Shearsa, weźmie też udział prezydent słynnego “Explorers Club” Richard Garriott. Badacze sądzą, że postępujące zmiany klimatyczne i gwałtownie topniejące lodowce w obszarze poszukiwania wraku, znacznie ułatwią eksplorację i odszukanie “Endurance”, który ma spoczywać na około 3 kilometrach głębokości ma Morzu Weddela. W badaniach ma pomóc też użycie nowoczesnych technologii, w tym podwodnego robota Saab Sabertooth. Według specjalistów, specyficzne warunki, brak światła, wyjątkowo niska temperatura, relatywny brak tlenu i bardzo mocna konstrukcja statku, mogą powodować, że wrak jest w naprawdę dobrym stanie. Sądzi się nawet, że możliwe będzie odzyskanie unikalnych szklanych kilisz fotograficznych dokumentujących wyprawę.
Zdjęcia: SPE JPT, BBC, wiki.