Kompleks znajduje się na szczycie góry “Cerro de la Pena”, w prowincji Axutla, w południowo-wschodnim Meksyku.
Niezwykle trudno dostępne ruiny – na szczyt prowadzi tylko jedna wąska ścieżka, której pokonanie zajmuje 2.5 godziny – położone są na wysokości 1845 metrów n.p.m., i do tej pory były znane jedynie garstce mieszkańców położonej w pobliżu wioski. Archeolodzy nie kryją zdumienia i radości skalą odkrycia – wstępne badania pokazują, że pochodzący z około V wieku n.e., kompleks składał się z siedmiu piramid, domów kapłanów i boiska do rytualnej gry w piłkę, znanej jako “pelota”. Mieszkańcami i użytkownikami kompleksu byli przedstawiciele kultury Teotihuacan oraz Zapotekowie. Najprawdopodobniej kompleks został z jakiegoś powodu opuszczony w V wieku n.e., i od tego czasu pozostawał zapomniany. Do tej pory odkryto już kilkadziesiąt glifów skalnym, w tym piękną i bogato rzeźbione bazaltowe stele, oraz znaczne ilości ceramiki. Badacze sądzą, że kompleks mógł być poświęcony bogom podziemi. Władze rejonu chcą zabezpieczyć miejsce odkrycia przez potencjalnymi rabusiami a po zakończeniu pandemii, udostępnić kompleks dla zwiedzających.
(mtpnoticias/BBC)