Jak opowiada Darek Pabian, znalazca hełmu:
“To było miejsce gdzie w latach 80tych znalazłem po drugiej stronie drogi w rowie taki sam hełm. Też wtedy były rowy czyszczone. Szedłem na pociąg polną drogą i znalazłem dokładnie na tej samej wysokości taki hełm. Niewiele się namyślając wsadziłem go do pękniętej starej wierzby. Były wtedy wakacje i gdy po dwóch dniach wracałem do babci i chciałem go wyciągnąć, ale niestety patrzę a tam pusto. Ktoś jakoś go namierzył. Byłem wściekły, że w takim miejscu ktoś go znalazł. Może ktoś go przerzucił na drugi rów jak mu się nie spodobał i może przetrwał w tym miejscu ten sam albo to zupełnie inny egzemplarz? Byliśmy w lasach za Elblągiem, ale niczego nie znaleźliśmy, więc powiedziałem bratu, dawaj jedziemy gdzie kiedyś znalazłem hełm. No i niespodzianka. Zauważyłem jakby kamień w wodzie i sam nie dowierzałem ani brat, ale jak popukałem w wodzie żeby sprawdzic czy to kamień i usłyszałem dźwięk pusty to od razu banan na twarzy a brat w szoku, że “na oko” bez wykrywacza (normalnie chodzę z White’sem TreasureMaster) wypatrzyłem go w wodzie akurat w tym miejscu, o którym mu opowiadałem 15min wcześniej w lesie.” Szczerze gratulujemy Darkowi i bratu odkrycia i życzymy więcej wspaniałych sukcesów!