Makabryczne odkrycie na Pacyfiku – mumia kapitana i jacht widmo.
Jak się okazało był to właściciel jachtu, 59 letni niemiecki poszukiwacz przygód, Manfred Fritz Bajorat, który od 20 lat żeglował po całym świecie. Ciało kapitana znaleziono przy stoliku nawigacyjnym, tak jakby chciał on wysłać do kogoś ostatnią wiadomość. Niewiadomo jak długo jacht dryfował z martwym żeglarzem na pokładzie – przyjaciel kapitana twierdzi, że ostatni raz pisał z nim na Facebooku rok temu – ale słony i ciepły morski wiatr idealnie zmumifikował zwłoki. Na jachcie znaleziono zapasy jedzenia oraz pożółkłe albumy ze zdjęciami, pamiątki po żonie, która w wieku 53 lat zmarła w 2010 na raka. Policja nie stwierdziła ingerencji osób trzecich i najbardziej prawdopobną przyczyną zgonu żeglarza jest zawał.