Do odkrycia doszło w mieście Le Mans w północno-środkowej Francji, podczas prowadzonych od kilku lat badań archeologicznych poprzedzających budowę nowego centrum handlowego. Archeolodzy pracujący na wykopaliskach doszli do najniższej warstwy miejskiej, pochodzącej z połowy pierwszego wieku przed naszą erą, czyli ostatniego okresu galijskiej niepodległości przed rzymskim podbojem. Odsłonięto rozległą osadę oraz centrum rzemieślnicze, w tym warsztaty ceramiczne. Jednak najbardziej zaskakujące było odkrycie sztucznego jeziora/stawu, obok którego umieszczona była kwadratowa kamienna budowla o bokach długości trzech metrów, wewnątrz której znaleziono 287 monet pochodzących z I i II wieku n.e. Również na terenie wyschniętego stawu znaleziono ok. 400 monet i 200 przedmiotów z metalu, w tym sporo biżuterii ze złota, srebra i brązu. Zaskakującym odkryciem jest 71 zwiniętych tabliczek ołowianych, pokrytych tajemniczymi znakami. Badacze uważają, że są to tak zwane “defixio”, tabliczki zawierające zaklęcia i formuły magiczne, które miały być odczytane jedynie przez bogów sprawujących pieczę nad tym świętym miejscem. Intencje wrzucającego takie zaklęcie do wody mogły być bardzo różne – od magii miłosnej, przez prośbę o uzdrowienie, po klątwę rzuconą na wroga. Poprzez zastosowanie tajnego i czysto symbolicznego pisma, upewniano się, że żaden śmiertelnik nie będzie w stanie go odczytać i w ten sposób zmienić zaklęcia. Choć niektórzy rzymscy kronikarze wspominają o wodnych miejscach kultu, nad którymi nadzór sprawowali tajemniczy Druidowie, kasta celtyckich kapłanów, to do tej pory niewiele takich miejscu udało się zidentyfikować. Jednym z najbardziej znanych jest “Aqua Sulis”, znane dziś jako miasto Bath w południowej Anglii, w którym również znaleziono wrzucane do wody monety, biżuterię i inne przedmioty.
(futura-sciences.com, INRAP, academia.edu)
